Spacerując po najstarszych, wodzisławskich ulicach wkrótce podziwiać będziemy małe dzieła sztuki. Bo tak śmiało będzie można nazwać instalacje, które na tych ulicach się pojawią. - Raz, dwa, trzy… skrzaty! Wodzisławskie skrzaty. Już wkrótce zawitają na Stare Miasto. Ich przybycie poprzedzi budowa nowej kopalni, pizzerii, dostępnych dla oczu wszystkich sypialni, kuchni i pokoju dziecięcego. Ale o co chodzi? O niepowtarzalne i unikatowe na skalę europejską arcydzieła sztuki ulicznej w wersji mikro, autorskie instalacje, którymi będzie mógł pochwalić się tylko i wyłącznie Wodzisław Śląski - zapowiadają wodzisławscy urzędnicy.
Pierwsze skrzaty zamieszkają w Wodzisławiu już niebawem. - Inne miasta mają niedźwiedzie, krasnale, gryfusy… Nasze miasto, a dokładniej zabudowa Starego Miasta stanie się światem drewnianych mikroskrzatów. Zabytkowe schody, piwniczne okna czy kamienne podstawy latarni… Wykorzystując naszą historyczną architekturę, ukażemy nowych wodzisławskich bohaterów w ich codziennych czynnościach. Wszyscy będziemy mogli obserwować skrzaty krzątające się po kuchni, pracujące na kopalni czy odwiedzające pizzerię
- zapowiada prezydent Mieczysław Kieca. - To wszystko przygotujemy razem z mistrzami stolarstwa, prawdziwymi pasjonatami z Małego Drewnianego Domku. To będzie coś, czego jeszcze nie było. I jestem pewien, że zwróci uwagę i spodoba się nie tylko dzieciom, ale i dorosłym - dodaje prezydent.
Do końca tego roku w samym centrum Wodzisławia Śląskiego, np. na ulicach Księżnej Konstancji czy Kubsza mieszkańcy będą mogli obejrzeć (a nawet dotknąć) cztery wyjątkowe instalacje. - Nasze prace przygotowujemy miesiącami. Zwracamy uwagę na najdrobniejsze detale, takie jak kształty centymetrowej książki w drewnianej sypialni, szybu w zapowiadanej mikrokopalni czy
pizzy w zaplanowanej do otwarcia nowej w mieście pizzerii. Dla takiego efektu zdecydowanie warto się tak napracować - mówi Rafał Wolny, który stoi za Małym Drewnianym Domkiem. - Stolarstwo to nasza pasja. To praca, dzięki której wykonując wszystko, co uwielbiamy, możemy spełniać marzenia – podsumowuje.
Jak w ogóle zrodził się pomysł na tę współpracę? - Firma Mały Drewniany Domek zgłosiła się do nas z propozycją zaprezentowania swoich stolarskich dzieł podczas organizowanego w końcówce września na Rynku I DzieJesień Festiwalu. Tę propozycję przyjęliśmy. Byliśmy ciekawi odbioru prac zespołu Rafała Wolnego wśród wodzisławian - tłumaczy Anna Szweda-Piguła, dyrektor Centrum Rozwoju Miasta w Wodzisławiu Śląskim. - Pozytywne przyjęcie, tłumy mieszkańców wokół stoiska i świetny kontakt z właścicielami… To nasunęło nam pomysł, który właśnie teraz realizujemy na Starym Mieście i pozwoliło na nawiązanie kolejnej ciekawej współpracy samorządu i biznesu – dodaje.
Ustawienie skrzatów to kolejny pomysł na to, jak ożywienie centrum Wodzisławia Śląskiego i przyciągnięcie tam mieszkańców także sąsiednich miejscowości. Tych jest tutaj mnóstwo w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, gdy na rynku odbywa się na przykład Jarmark Staroci. To impreza przyciągająca rzesze ludzi. Ale we wtorkowe czy środowe popołudnia wokół rynku i na samym centralnym placu jest niestety zazwyczaj pusto. Podobnie jak w innych miastach życie przeniosło się do pobliskiej galerii handlowej. Teraz ma się to zmienić.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?