Dotąd ze względu na niedokończoną budowę mostu autostradowego A1 w Mszanie wyliczaliśmy same straty i minusy. Jednak kto wie, gdyby nie opóźnienia w budowie i wprowadzenia jego objazdu, to może jeszcze przez kilka lat czekalibyśmy na remont zniszczonych dróg wojewódzkich w Wodzisławiu Śląskim, Marklowicach czy Mszanie. Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło!
Wszystko zaczęło się od wiadomości z marca br., kiedy to na moście w Mszanie wykryto usterkę i Śląski Inspektor Nadzoru Budowlanego wstrzymał budowę i nakazał poprawić jego konstrukcję. Oznaczało to nie tylko opóźnienia w budowie mostu, ale również w oddaniu do użytku całego, ponad 18- kilometrowego odcinka A1 ze Świerklan do Gorzyczek. Dlatego remontu zaczęły domagać się samorządy.
Między innymi ze względu na katastrofalny stan drogi wojewódzkiej nr 932 (Wodzisław - Marklowice - Świerklany) Mieczysław Kieca apelował o pilny remont tej trasy do Adama Matusiewicza, marszałka województwa śląskiego. Do tego głosu przyłączali się mieszkańcy oraz Dziennik Zachodni. Na całe szczęście władze naszego województwa przychyliły się do tych próśb. Remont 10-kilometrowego odcinka rozpoczął się jeszcze we wrześniu, a zakończył w ostatnich dniach.
W tym czasie robotnicy sfrezowali starą, zniszczoną nawierzchnię i położyli nową, która dodatkowo została jeszcze wzmocniona. Na czas remontu wprowadzono na wybranych odcinkach ruch wahadłowy, co znacznie utrudniało przejazd tą trasą. Na szczęście cierpliwość się opłaciła. Bo niegdyś dziurawa jak ser szwajcarski droga, dzisiaj jest niemal równa jak stół. Ponadto w wielu miejscach wymienione zostały krawężniki oraz wzmocnione pobocza drogi. Koszt tej inwestycji oszacowano na 8 milionów złotych.
Jak się później okazało, na kolejny remont drogi wojewódzkiej w naszym powiecie nie musieliśmy długo czekać.
Tym razem ze względu na wprowadzenie specjalnego objazdu mostu A1 w Mszanie robotnicy weszli na DW 933 i DW 930, czyli odpowiednio ulicy Wodzisławskiej i ulicy Wolności. Tutaj również ruch musiał odbywać się wahadłowo. Prace remontowe trwały od 9 listopada i na koszt wykonawcy autostrady A1, czyli austriackiej Alpine Bau.
Mieszkańcy Połomi mają jeszcze jeden powód do radości. Przez cały okres trwania objazdu po ich drogach nie będą jeździły ciężarówki. Bowiem ma być on dostępny tylko dla samochodów o masie do 3,5 ton.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
